Pracownia Sztuki w Przestrzeni Społecznej

dr hab. Rafał Jakubowicz, prof.

Barbara Stańko-Jurczyńska (stażystka wolontariuszka)

Temat KONIEC jest rozwinięciem i kontynuacją zeszłorocznego tematu KRYZYS I MELANCHOLIA

Koniec złudzeń, że politykom oraz korporacjom zależy na ratowaniu naszej planety przed zbliżającą się katastrofą klimatyczną, której efekty doświadczamy. Koniec wiary w humanitaryzm państwa, którego jesteśmy obywatelkami i obywatelami. Koniec wiary w wydolność systemu służby zdrowia, zwłaszcza w wymiarze opieki psychicznej. Koniec poczucia bezpieczeństwa związanego z dostępem do profesjonalnej opieki medycznej, w przypadku kobiet strach przed nieplanowaną ciążą jak i konsekwencjami ustawy antyaborcyjnej. Koniec złudzeń o wolnej od ideologii i zgodnej z wiedzą naukową pomocy w przypadku zagrożenia zdrowia i życia. Koniec wiary w edukację wolną od nacisków politycznych. Nieuchronnie zbliżający się koniec studiów i konieczność zderzenia się z bezwzględnym rynkiem pracy. Koniec marzeń o uprawianiu sztuki i utrzymywaniem się z profesji artysty. I związany z tym koniec wiary w sens podejmowania prób zmierzających do pozostania w tej trudnej branży. Koniec marzeń o pracy dającej satysfakcję z samorealizacji zawodowej. Koniec wiary w to, że będzie lepiej.

Pamiętajmy jednak, że każdy koniec jest czy też może być nowym początkiem. Oby ten koniec czy też te końce stały się początkami, dla nas wszystkich, czegoś lepszego. Naiwnością jednak byłoby sądzić, że stanie się to bez zaangażowania i walki. A raczej – walk.

Koniec to także przestrzeń na działania kolektywne. Wspomniane wcześniej walki nie dzieją się w pojedynkę – to właśnie działania wspólnotowe doprowadzają do realnych zmian. W pracowni zachęcamy do zbiorowych dyskusji i działania wraz z ideą pomocy wzajemnej, poza podziałami wykorzystując wspólnie swój kapitał kulturowy.    

W pracowni można wykorzystywać różne techniki i media. Z tym tylko zastrzeżeniem, że powinny one być podporządkowane przekazowi, który chcemy wyrazić. Można sięgać zarówno po te bardziej tradycyjne narzędzia, jak i używać tzw. dziwnych narzędzi, z obszaru postsztuki, o której pisali m.in. Kuba Szreder i Sebastian Cichocki.

Maja Grabowska, WEAiK, II rok, I stopnia

Kryzysk

Mnogość interpretacji słowa kryzys wynika z przeróżnych form rozumienia i kategoryzacji ludzkich historii. Niekiedy odnosi się to do jednostki w kontekście kryzysu egzystencji, innym razem obejmować może wspólnotę całego narodu. Niepodważalną oczywistością jest jednak to, iż kryzys kojarzy się z negatywnym działaniem, niekoniecznie zwiastującym pozytywne zmiany dla osób w centrum problemu. W sytuacji kryzysowej nie brakuje podmiotów korzystających z nieszczęścia pozostałych cierpiących. W końcu co jest lepszym wyznacznikiem skali kryzysu jeśli nie zysk z niego wyniesiony? Nie ma nic piękniejszego niż konsumpcjonizm w czasach największego przytłoczenia emocjonalnego. Pożera Cię marazm życia? Czujesz się bezwartościowym pyłkiem kurzu? Chodź, kup, przymierz, załóż, noś, wyrzuć. Później znów kup, w końcu zaraz skończy się moda na szerokie spodnie ,a Ty nie chcesz przecież odstawać od reszty społeczeństwa, prawda? Przyglądając się wielkim markom można początkowo tego nie zauważyć. Lecz jeśli byłaby to stale podtruwająca nas choroba, to przecież dawno ludzkość by się tego wyzbyła, nieprawdaż? 

Omamione chęcią posiadania jednostki nie zauważają, niestety, problemu do którego, świadomie bądź nie, dokładają swoją cegiełkę. Słowo “Kryzysk” to połączenie kryzysu i zysku, które opanowują dzisiejszą rzeczywistość nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Moda miała inspirować i pobudzać kreatywność, dziś jednak to marki fast fashion kreują niezdolne do samodzielnego analizowania faktów jednostki – w końcu w sieciówkach zaopatruje się większość, a samo społeczeństwo zezwala na żerowanie na ludzkich tragediach. Być może wynika to z nieświadomości, iż moda przemija a skala wyzysku stale rośnie, poszerzając swoje horyzonty działania o coraz to nowsze miejscowości. 

Każdy font litery nawiązuje do innej światowej marki – K jak Bershka, R jak Reserved,Y jak Yes, Z jak Zara, S jak Shein. 

Kryzysk to wykorzystywanie taniej siły roboczej czy praca za 10 centów na godzinę i przyczynianie się do zwiększenia zanieczyszczeń – Witaj w Zarze. 

Kryzysk to jawne plagiatowanie mniejszych artystów i wykorzystywanie dzieci jako pracowników za 20 groszy od uszytego ubrania – Czas na zamówienie z Shein.

Kryzysk to produkcja masowa ubrań nawiązującej do nazistowskich Niemiec, brak odpowiednich zabezpieczeń budynków pracy, aż w końcu śmierć pracowników pod gruzami budynku – Zapraszamy do Reserved.

Kryzysk to żerowanie na toczącej się wojnie pomiędzy partiami politycznymi w postaci przypinki „daje w szyję” czy też wykorzystanie sytuacji osób LGBT, które nie mogą legalnie wziąć ślubu w ojczystym kraju – Witaj w Yes.

Kryzysk to ciągłe wyrzucanie i produkowanie nowych ubrań, które za chwilę znów wyjdą z mody – Zapraszamy do Bershki.

Nie opowiadaj nikomu, co się dzieje w domu

Zin stworzony został w celu unaocznienia osobom dorosłym twierdzeń, które bezpośrednio przyczyniają się do skrzywienia psychiki dziecięcej. Każda ilustracja została przedstawiona z odwróconej perspektywy – nie ujrzymy tu dzieci lecz osoby dorosłe postawione w sytuacji bezpośredniego starcia z krzywdzącymi wyrażeniami. Ten zabieg ma na celu ukazanie, że niezależnie od wieku każdej jednostce ludzkiej należy się szacunek, możliwość ukształtowania w sobie poczucia własnej wartości oraz podejmowanie prób i poszukiwanie własnego ja bez obawy przed surową krytyką. Wybór wypowiedzi został oparty na długich poszukiwaniach zdań najpopularniejszych, najczęściej statystycznie słyszanych przez dorastające jednostki oraz wyselekcjonowanie tych najbardziej krzywdzących. Pedagodzy i psycholodzy dziecięcy są bowiem zgodni – stwierdzenia te, gdy są nadużywane, zostawiają nieodwracalny uraz psychiczny, strach przed opuszczeniem przez rodzica, wywołują stres przed surową karą, a niekiedy wprawiają dziecko w stan desperacji. Badania wyraźnie pokazują to, że na naszą dorosłą osobowość wpływ wywierają nie tylko czynniki społeczno-kulturowe lecz także najmłodsze lata naszego funkcjonowania. Znaczny wpływ mają tu opiekunowie, rodzice, nauczyciele. Autorytet dorosłej osoby gra istotną rolę w rozwoju dziecka. Nadużywanie tego autorytetu poprzez między innymi formułowanie twierdzeń przedstawionych w mojej pracy może zburzyć zaufanie do postaw osób dorosłych. Samo zaś skrzywienie psychiczne w najmłodszych latach może ukształtować w dziecku wiele dolegliwości psychicznych, które nawet w dorosłym funkcjonowaniu mogą objawić się jako nerwica, depresja czy też doprowadzić do poważnych zaburzeń osobowości. Model utworzony przez Marię Ziemską (1969) wychodzi z założenia, że można wyróżnić postawy prawidłowe, do których zaliczamy: akceptację dziecka, współdziałanie z dzieckiem, dawanie mu swobody, uznawanie praw dziecka. Zatem warto mieć na uwadze fakt, że dobre rodzicielstwo to nie tylko unikanie stereotypowych powiedzeń. To przede wszystkim cierpliwa wspólna praca z młodym człowiekiem, zrozumienie i wyraźna zgoda na próby odnajdywania samego siebie. 

Jakub Żwierłło,  Intermedia, I rok, II stopnia

TDI

Praca przedstawia pistolet do tankowania paliwa diesel w eleganckim futerale, co przypomina broń. Społeczeństwo fetyszyzuje technologię silników diesla, przypisując jej ogromne znaczenie i status, pomimo jej destrukcyjnych skutków dla środowiska i zdrowia publicznego. W krytycznym kontekście praca może być interpretowana jako ironiczny komentarz na temat naszego uzależnienia od paliw kopalnych, mimo świadomości ich wpływu na zmiany klimatyczne. Eleganckie opakowanie kontrastuje z destrukcyjnym wpływem emisji spalin na środowisko, ukazując sprzeczność między przemysłowym postępem a ekologicznymi wyzwaniami. Pistolet do tankowania paliwa w futerale na broń sugeruje, że diesel jest traktowany jak coś wyjątkowo cennego i niebezpiecznego, wymagającego specjalnej ochrony. Może to również symbolizować siłę i moc, jaką daje paliwo, podobnie jak broń symbolizuje władzę i kontrolę. Paliwo w transporcie jest narzędziem potęgi, wpływającym na globalną politykę i gospodarkę. W tym kontekście elegancki futerał może symbolizować, jak kapitalizm chroni i eksponuje technologie, które napędzają gospodarkę, jednocześnie ignorując ich negatywne skutki.

Sandra Grewling,  WEAiK, II rok, I stopnia

Topniejąca nadzieja

Moja praca to seria czterech kolaży cyfrowych o wymiarach 20×20 cm (z passe partout 30 x 30 cm). Każdy kolaż ukazuje delikatność i dramatyzm topnienia lodowców, stanowiąc symboliczną refleksję nad współczesnym kryzysem klimatycznym. Prace przenoszą widza w zlodowaciały krajobraz, gdzie topnienie staje się metaforą naszej topniejącej nadziei na zrównoważoną przyszłość. Melancholia, przeplatająca się z tematem topnienia, jest subtelnie obecna, przekazując głębokie uczucia związane z ekologicznymi wyzwaniami. Skłania to odbiorcę do refleksji nad zmianami klimatycznymi.

Сzarne złoto

Projekt skupia się na temacie kryzysu i melancholii w kontekście wycieków ropy naftowej do oceanów. Autorka wykorzystuje sztukę jako narzędzie do eksploracji tego tematu, tworząc serię grafik wygenerowanych przez sztuczną inteligencję, przedstawiających wycieki ropy na oceanach. Trzy z tych grafik zostały wydrukowane i poddane procesowi duplikacji, a następnie jedna z kopii każdej grafiki została pozłocona szlagmetalem, nawiązując do czarnego złota – potocznego określenia ropy naftowej. Projekt graficzny zestawia ze sobą dwa różne punkty widzenia problemu wycieków ropy na oceanach. Z jednej strony, reprezentuje on perspektywę koncernów naftowych, które często skupiają się jedynie na czystym zysku, ignorując tragiczne skutki dla przyrody. Z drugiej strony, ukazuje on tragiczne konsekwencje wycieków dla ekosystemów morskich i środowiska naturalnego, zwracając uwagę na pilną potrzebę działania w celu ochrony oceanów. Praca ma na celu zwrócenie uwagi na problem wycieków ropy naftowej, który nadal istnieje, pomimo że rzadko jest poruszany w mediach. Poprzez połączenie sztuki i technologii, projekt stara się podkreślić ważność tego problemu oraz zainspirować do działań mających na celu jego rozwiązanie.

Małgorzata Sommerfeld,  WEAiK, II rok, I stopnia

Na chwilę

Zakupy, różnych gabarytów (głównie te mniejsze – studencki budżet), powodują u mnie zastrzyk szczęścia. Chwilowo zapominam o problemach codzienności, o zjadającym mnie stresie i przygnębieniu, które przychodzi bez zapowiedzi. Zjawisko kupowania w celu krótkotrwałej poprawy nastroju nazywa się terapią zakupową (retail therapy). To właśnie reprezentuje moja praca, składająca się ze strzykawek oznaczonych medycznymi naklejkami. W miejscu nazw lekarstw są nazwy produktów, które zdarza mi się kupować, by poczuć ten “high”. Dodaj do koszyka, śledź paczkę, w końcu –  jest!  Ten krem zregeneruje moją skórę, a czy tak samo zadziała na psychikę? 
No, może chociaż na chwilę…

Ewa Kralewska,  WEAiK, II rok, I stopnia

Kula (nie)dyskotekowa

Alkohol. Cierpkie piwo, słodkie wino, muskający podniebienie szampan. Zielona butelka tłukąca się o podłogę w chwili nieuwagi, podatne na destrukcję szkło. Mówi się, że bez alkoholu nie ma zabawy. Rozmowa mniej się klei, ludzie wydają się mniej przyjaźni, bardziej oceniający. Sięgamy po niego w kryzysie i w chwili euforii. Część z nas tylko w towarzystwie, pozostali również w samotności. Czyżby był uniwersalnym lekiem na wszelkie zło? Podświadomie wiemy, że to nieprawda.

Praca bezpośrednio odnosi się do kuli lustrzanej, którą próbuje naśladować. Jednak nie odbija światła tak mocno jak swój odpowiednik i tylko pośrednio jest elementem każdej imprezy. Jest ostra, nieregularna, może ranić ludzkie dłonie. Patrząc na nią odczuwamy dyskomfort, a w naszej głowie rodzi się ogrom pytań. Ile butelek potrzebowała autorka do stworzenia tej konstrukcji? Ile alkoholu zostało wypite? Który trunek występował najczęściej? 

Gabriel Jasiński,  WEAiK, III rok, I stopnia

Najtrudniejsze polskie łamańce językowe

Podczas pewnych zajęć na uczelni byłem świadkiem monologu osoby z tytułem naukowym, która skarżyła się na to, że nie potrafi używać form neutralnych wobec studentów i studentek (sic!). Monolog ten sprawił, że nie czułem się na siłach, aby dokonać coming outu na tych zajęciach. Stworzyłem ten plakat, aby przepracować ze sobą tę sytuację oraz w sposób humorystyczny skłonić do refleksji nad przytoczoną historią. Co powoduje niechęć do nauki nowych rzeczy wśród ludzi, którzy nauczają? Czy jest to po prostu niechęć do zmian czy niechęć do konkretnych ludzi ukryta pod skomplikowanymi akademickimi sformułowaniami?

Iryna Khalalovich,  WEAiK, III rok, I stopnia

Poza wygląd

książka artystyczna: tkanina, druk cyfrowy, haft, 60 x 40 cm

Głównym założeniem pracy jest przeanalizowanie wpływu stereotypów i norm społecznych dotyczących mitu urody i wyglądu zewnętrznego na samoocenę kobiet – praca skupia się na analizie osobistych doświadczeń i wyobrażeń związanych z własnym ciałem. Projekt więc jest dla mnie bardzo intymną wypowiedzią o własnej traumie. Przez całe moje świadome życie musiałam zmagać się z niską samooceną i kompleksami narzuconymi przez innych, które zawsze mieli niezmienny i określony pomysł na to, jak powinnam wyglądać i zachowywać się – chciałam zobaczyć, jak bardzo mogę przekroczyć własne granice w kontekście eksponowania własnego ciała i obnażania swoich kompleksów.

 Julia Stachowska, WEAiK, II rok, I stopnia

(anty)komfort

Praca składa się z 3 elementów – poszewki na kołdrę i dwie poduszki. Obiekty wykonane są z papierowych ulotek leków – antydepresyjnych, nasennych, antykoncepcyjnych oraz środków przypisywanych przy zaburzeniach lękowych i ADHD. Tytuł nawiązuje do pozornego poczucia komfortu – psychicznego i fizycznego, który powyższe substancje mają nam zapewnić. Komfortu, który staje się swoim zaprzeczeniem w chwili gdy spojrzymy na zawartość znajdującej się w opakowaniu ulotki. Zmiany nastroju, w tym depresja, uczucie dezorientacji, zmienność masy ciała, nudności, senność, trudności z zasypianiem, zawroty głowy, bóle mięśniowe, wypadanie włosów, agresja lub drażliwość, omamy, zawał serca, udar, myśli samobójcze… To jedne z licznych możliwych skutków ubocznych, które mogą się pojawić podczas przyjmowania leków, których ulotki zostały wykorzystane w pracy. Projekt ma na celu ukazanie trudności i sprzeczności z którymi zmagają się osoby w kryzysie psychicznym, z zaburzeniami hormonalnymi lub chcące bezpiecznie zapobiec nieplanowanej ciąży.

Katarzyna Kwiatkowska, WEAiK, II rok, I stopnia

Obserwacja emocji

Codziennie obserwuję własne emocje, przez co mogę łatwiej i lepiej zrozumieć dany stan, w którym się znajduję. Przy tworzeniu pracy towarzyszyły mi pytania jak przepracować i przeprocesować utratę babci, gdy wszystko wokół mnie nadal idzie do przodu. Jak zrozumieć to, że świat i moje otoczenie nie zrobi pauzy tylko przez to, że ja cierpię i gorzej się czuję. Pod koniec dnia zapełniam strony (dni) konkretnymi kolorami:

kolor niebieski – smutek, napięcie, stres 

kolor różowy – radość

kolor szary – nijakość, obojętność, neutralność (stan, w którym działam na „autopilocie”)

Zwracam uwagę na zmienność, nieprzewidywalność emocji w trakcie żałoby. W jednej minucie jest okej, a w drugiej uderza mnie ogromna fala smutku.

grief is love with nowhere to go

Fuck up my self – worth since day one

Praca jest odpowiedzią na zdjęcie ze sklepu w Nowym Jorku, z 2015 roku. Dwa ubranka dla niemowląt, jedno przeznaczona dla dziewczynek, drugie dla chłopców, były sprzedawane obok siebie; na koszulce dla dziewczynek widniał napis „nienawidzę swoich ud”, podczas gdy na koszulce dla chłopców było napisane „jestem super”. Po pojawieniu się kontrowersji, gdy ludzie wykorzystali media społecznościowe aby zwrócić uwagę na rozbieżność między tymi dwoma koszulkami, przedmioty zostały usunięte z półek sklepu. Ciężko jest mi traktować to jako „żart”, ponieważ chodzi tu o rzeczywistość życia dziewczynek i kobiet oraz to, jak są one „body-shamingowane” od najmłodszych lat. Uważam to za naprawdę frustrujące. Rzeczy takie jak te uczą dziewczynki nienawidzić swoich ciał od dziecka, zanim jeszcze rozumieją słowa bądź mają jakąkolwiek świadomość swojego ciała.

Karolina Paczewska, WEAiK, II rok, I stopnia

He wasn’t guilty of nothing but being in the wrong place at the wrong time while being the wrong color.

Ołówek na papierze 50×70 cm

George Junius Stinney – niesłusznie i bezpodstawnie oskarżonego o zabicie dwóch białoskórych dziewczynek w wieku 8 i 11 lat; najmłodszy skazany na śmierć w USA i na całym kontynencie amerykańskim w XX w. Do stworzenia pracy zainspirowała mnie poruszająca i tragiczna historia George’a Juniusa Stinney’a. To historia o niesprawiedliwości i okrucieństwie rasy ludzkiej. Chłopiec urodził się w 1929 roku w Pinewood w Stanach Zjednoczonych. Jako osoba ciemnoskóra on i jego rodzina na co dzień mieli do czynienia z rasizmem ze strony osób białej rasy. Amerykańska policja znalazła ciała dwóch zgwałconych białoskórych dziewczynek: jedenastoletniej Betty June Binnicker i ośmioletniej Mary Emmy Thames. Przy nich znaleziono też 14 letniego wtedy George’a, który znalazł się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie. Chłopca niedługo potem postawiono przed wymiarem sprawiedliwości. Dla białoskórych policjantów, oskarżycieli i sędziów sprawa była jasna – chłopiec jest zdemoralizowany i oczywiście winny. Nie miał możliwości spotkania się ze swoją rodziną, która w obawie o swoje bezpieczeństwo musiała uciekać z miasta. 16 czerwca 1944 roku w Central Correction Institute w Kolumbii w Karolinie Południowej 14 letni George został stracony na krześle elektrycznym. Jak można się domyślić nie było ono przystosowane do egzekucji na dzieciach. Chyba nawet samemu wynalazcy nie mieściło się to w głowie. Ze względu na jego drobną budowę ciała, strażnicy mieli problemy z zapięciem pasów. George był za niski aby dosięgnąć maski i elektrod więc posadzono go na stosie książek. Świadkowie uznali egzekucję za makabryczną, bo po pierwszym włączeniu prądu opadła zbyt duża maska mająca oszczędzić im widoku przerażonej twarzy. Ułaskawienie nastąpiło dopiero 18 grudnia 2014 roku, gdy sąd uznał, że Stinney został skazany niesłusznie oraz nie miał zapewnionych podstawowych praw gwarantowanych przez konstytucję.

Hanna Muszyńska, WEAiK, II rok, I stopnia

W mojej pracy ukazuję symulację posiłku, który staje się metaforą kryzysu zdrowia psychicznego. Herbata i chleb w kształcie mózgu reprezentują rutynę posiłku, który często staje się uporczywym obowiązkiem. Tak jak naczynia w pokoju często piętrzą się w oczekiwaniu na wyniesienie do kuchni, a resztki jedzenia pozostawione na nich ulegają zepsuciu, tak i nasz organizm ulega niszczeniu w trudnych okresach. Praca jest próbą uchwycenia nieuchwytnego procesu upadku poprzez zderzenie codzienności z groteskowym obrazem destrukcji.

Jaryna Surminska, WEAiK, II rok, I stopnia

Melancholia

Czuć smutek zmieszany z bolesną melancholią. W ten sposób mogłabym opisać Święta Bożego Narodzenia w Polsce. Możesz przyzwyczaić się do innego kraju, próbując wtopić się w tłum i nawet pozbyć się akcentu, jeśli chcesz. Ale mimo wszystko gdzieś głęboko w środku będziesz rozumieć, że jesteś dla nich obcy. Boże Narodzenie na Ukrainie zawsze było moim ulubionym świętem, kiedy cała rodzina zbierała się u babci na wsi. Babcia przygotowywała wszystkie potrawy, które z jakiegoś powodu zawsze były najsmaczniejsze właśnie w Boże Narodzenie. Śnieg, wspaniałe zapachy, gwar mojego brata i siostry oraz koty, które próbowały coś ukraść ze stołu. A potem kolędy, które śpiewaliśmy wszyscy razem, tradycje, które jednoczyły i dawały to niepowtarzalne uczucie święta. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz czułam to wszystko…

Anna Kulik, WEAiK, II rok, I stopnia

Lekomania

Odkąd zaczęłam farmakoterapię zbudowałam relację z lekami. Przyniosło mi to poczucie stabilizacji, ulgi lub bólu. W mojej głowie powstały wykreowane obrazy na podstawie moich przeżyć. Kolaże przedstawiają trzy światy, które utożsamiam z piekłem, niebem i ziemią.

Pranie mózgu 

Rok temu trafiłam do szpitala. Od tego czasu zaczęła się moja przygoda ze służbą zdrowia. Od jednej z lekarek dostałam skierowanie na rezonans magnetyczny głowy. Czekałam na badanie i wyniki łącznie cztery miesiące. Życie w ciągłym strachu mnie wykańczało. Tak bardzo chciałam wiedzieć, czy jestem chora. Wykonałam kilkanaście badań tylko po to, aby dowiedzieć się, że mam nerwicę. Lęk wyprał ze mnie resztki nadziei na życie. Sądziłam, że zachodzą we mnie jakieś zmiany fizyczne. Nie pomyślałam jednak, że to wszystko dzieje się w mojej głowie.

Cebula

Gdy byłam mała zostawiałam wszędzie moje zabawki. Pewnego razu zobaczyłam, że moja babcia wzięła moją plastikową cebulę. Zaczęła na niej cerować. Cebula została w kuchni w misce na warzywa. Wstydziłam się, że gdy koleżanki przyjdą będą się ze mnie śmiały. Uważałam, że jest to dziwne. Bałam się, że tak samo o mnie pomyślą. 

Amelia Olejniczak, WEAiK, II rok, I stopnia

Przymierz

Moja babcia zawsze miała dla mnie jakieś ubrania. Za każdym razem jak ją odwiedzam czeka na mnie sterta nowych znalezisk z poprzedniego tygodnia. Babcia bardzo chciała żebym ubierała się tak jak ona to sobie wyobraża. Ostatecznie wszystko musiało być tak, jak ona sobie wyobraża. Wygląd dla babci jest najważniejszy, sąsiedzi nie mogą jej zobaczyć w pogniecionej bluzce. Babcia nie pojawia się też na zdjęciach. Jeśli ubranie nie zgadza się z jej standardami to nikt postronny nie może jej zobaczyć. Babcia jest chora. Nie wiadomo konkretnie na co – ostatnie święta spędziła w psychiatryku. Nie mamy diagnozy. Mamy tylko babcię, która krzyczy z drugiego pokoju, że przecież nie jest chora, i która wpycha stos ubrań w moje ręce od razu po przekroczeniu progu mówiąc „Przymierz i poskładaj!”. Więc przymierzam i składam kolejne bluzki i spodnie, i myślę tylko o ostatniej cząstce kontroli jaka babci została. Przymierzam ubrania i mówię babci że zabiorę je ze sobą następnym razem.

Aleksandra Suproń, WEAiK, II rok, I stopnia

Pick your weapon

Praca stanowi zbiór abstrakcyjnych fotografii przedstawiających rany powstałe w wyniku dermatillomanii (inaczej picking disorder). Poprzez ekspresję abstrakcji, obrazy te oddają moje wewnętrzne zmagania z tym zaburzeniem, które nasila się w okresach kryzysu życiowego. Każde zdjęcie przenosi widza w głąb emocjonalnego chaosu, ukazując zarówno fizyczną destrukcję, jak i psychiczne rozterki. Praca staje się manifestem wrażliwości na cierpienie ukryte pod powierzchnią, zachęcając do refleksji nad tematem zdrowia psychicznego.

Ahafiia Plekan, Grafika, I rok, II stopnia

Kryzys miejsca

Przeprowadzając się do nowego miejsca, mimowolnie zapominasz o tym, co było kiedyś ważne, o tym, co Cię kiedyś określało. Musisz całkowicie odbudować swoją osobowość, odnaleźć nowe punkty zaczepienia swojej starej tożsamości w nowych, nieznanych warunkach. W takich chwilach głosy bliskich stają się wsparciem i światłem w nieznanym świecie, ale również echem starej utopii wybudowanej w naszej głowie o cudownym miejscu, w którym kiedyś żyliśmy. Ta praca to powrót, a zarazem nowa opowieść o mojej emigracji, zmontowana z nagrywanych okolic, które są obce, ale jednocześnie przypominają dom oraz ludzi, bez których nie wyobrażam sobie swojego życia i samej siebie.

 Oliwia Nowicka,  Rzeźba, IV rok, jednolite magisterskie

Trzepak

Patchwork 200×200 cm

Dlaczego nie trzepiemy dywanów? Trzepak jest obiektem, który zakotwiczył się w krajobrazie codzienności. Stanowi swego rodzaju pomnik dawnych praktyk – już nie jest użytkowany, lecz nadal funkcjonuje w przestrzeni, niczym cień czasów, które odchodzą w niepamięć. Kiedy trzepaki ostatecznie znikną? Czy ich zniknięcie zostanie zauważone? Czy to będzie koniec jakiejś epoki? Praca składa się z fragmentów dywanów znalezionych przy śmietniku obok osiedlowego trzepaka. W trakcie jej tworzenia nieoczekiwanie ów trzepak zlikwidowano, pozostawiając po nim okrągłe dziury w ziemi. To właśnie w tym miejscu

Oliwia Brzęczek, Rzeźba, III rok, jednolite magisterskie

Na skraju prawdy leży dotyk – o percepcji bezpośredniej

instalacja interaktywna

technika: wykonane na sesji arteterapeutycznej odciski dłoni bliskich, gablotka, dwie pufy

Praca traktuje o dotyku – osobistym, intymnym, kształtującym. Jest hołdem składanym najbliższym oraz istniejącemu dzięki nim poczuciu bezpieczeństwa i komfortu. Jest zapisem obecności, ale również rozmyślaniem nad samym dziełem sztuki – rolą odbiorcy, współobecnością, integralnością.

Koniec

technika: ramka, paragon z zakupu ramki

Praca jest odpowiedzią na osobiste zmagania z własną twórczością, trudną sytuacją na rynku sztuki oraz niedoceniania własnej pracy zarówno przez siebie, jak i otoczenie. Sprowadzana do obiektu użytecznego sztuka jest zniewolona przez konkretne ramy i oczekiwania, co odbiera jej autentyczności i sprowadza artystę do roli rzemieślnika, którego wartość określają przypadki.