Bliskie miejsca, zwykłe przedmioty, proste czynności mogą poruszyć umysł i zawirować wyobraźnią tak, że stają się motywem, inspiracją do działań twórczych. Skłania to ku refleksji nad własną przestrzenią. Przecież każdy z nas otacza się przedmiotami – skrawkami jakichś istotnych wydarzeń, różnie zestawionych niezależnie od ich wartości faktycznej. Mogą one budzić ważne dla nas wspomnienia wyjątkowej sytuacji, absurdalnej – nieznośnej atmosfery, skojarzenia z wnętrzem, pejzażem, prostymi czynnościami, snami, nostalgią i wszystkim tym, co jest w naszej wyobraźni. To „dotykanie”, zwracanie uwagi na elementy świata w którym teraz żyjemy, niech stanie się próbą nawiązywania nowego kontaktu i ustanowienia nowej jedności z organizmem świata. Procesem nieustannego wznawiania „tezy świata”(jakby powiedział Maurycy Merleau – Ponty), która nigdy nie jest skończona i zamknięta. Niekonwencjonalny i pozbawiony rygoryzmu technologicznego język rysunku w którym mieszczą się tradycyjne jakości – linia i walor ołówka, ale też, gdzie łatwo o zaskakujące przekroczenia technologiczne – fotografia, dźwięk, kolor, przestrzeń; wszystko to razem przesądza, że taki właśnie niesformalizowany, interdyscyplinarny język jest w stanie w pełni wyrazić te intymne odczucia.